Psychologiczne pozycje życiowe DDA
Halszka Tereszkowska-Łowińska
Czasopismo: Terapia Uzależnienia i Współuzależnienia
Numer: 3
Zjawiskiem charakterystycznym dla funkcjonowania rodziny z problemem alkoholowym jest nakaz milczenia,
nie mówienia o tym co dzieje się w domu. Dzieci alkoholików w swoim dorosłym życiu doświadczają różnorodnych i złożonych problemów związanych z ich funkcjonowaniem emocjonalnym, kontaktami interpersonalnymi, radzeniem sobie w trudnych sytuacjach. Nasi pacjenci w znacznym stopniu różnią się od siebie, przejawiają odmienne zachowanie, postawy, uruchamiają rozmaite mechanizmy obronne. Wydaje się jednak, że cała mnogość zaburzeń w funkcjonowaniu DDA wypływa ze wspólnego źródła jest nim ukonstytuowanie się w ich osobowości negatywnego nastawienia do siebie, a nierzadko do otaczającego świata, postrzeganego jako zagrażający, pełen ludzi, którym nie wolno ufać. Tej negatywnej pozycji życiowej towarzyszy głębokie psychiczne cierpienie. Negatywny stosunek do siebie samego wiąże się oczywiście z niskim lub labilnym poczuciem własnej wartości, uzależnionym od opinii innych ludzi, czy też od wywiązywania się z podejmowanych zadań.
Większość dorosłych dzieci alkoholików doświadcza swoistego poczucia niedostosowania, odmienności, nieatrakcyjności, bezwartościowości, towarzyszy temu obawa przed zdemaskowaniem (Kiedy świat dowie się jaki jestem naprawdę, nie przyjmie mnie; odrzuci, zrani). Dramatycznym potwierdzeniem braku akceptacji dla samego siebie jest uruchamianie przez dorosłe dzieci alkoholików różnorodnych form autodestrukcji m.in. odmawianie sobie praw, gotowości do bardzo surowego, a nawet okrutnego oceniania siebie, wchodzenie w rolę ofiary, trwanie w toksycznych związkach, myśli i próby samobójcze, skłonność do popadania w uzależnienia, choroby psychosomatyczne, zaburzenia łaknienia.
Zgodnie z filozofią psychologii humanistycznej, każdy człowiek obdarzony jest niepowtarzalnym, osobistym potencjałem. Sensem ludzkiego istnienia jest życie i możliwość rozwijania się. W jednym z nurtów terapeutycznych, wywodzącym się z szerokiego kręgu psychologii humanistycznej, jakim jest analiza transakcyjna (AT*), przyjmuje się, że naturalną cechą kształtującego się człowieka jest spontaniczność, ekspresja, swoista pierwotna, rozwojowa energia życiowa. Analiza Transakcyjna psychologiczny nurt teoretycznopraktyczny związany z podejmowaniem problemu "potencjału natury ludzkiej" rozwinął się w Stanach Zjednoczonych po drugiej wojnie światowej. Analiza transakcyjna opisuje w terminach języka potocznego procesy psychologiczne, charakterystyczne dla aktywności życiowej jednostki. Została opracowana przez Erica Berne'a na początkach lat pięćdziesiątych.
W atmosferze akceptacji, miłości, szacunku, zdrowej troski rodzicielskiej dziecko otrzymuje tzw. pozytywne znaki rozpoznania (głaski) i mimo że poddawane jest pewnym ograniczeniom, zakazom, czy nie może realizować wszystkich swoich dziecięcych pragnień, wykształca bazową psychologiczną pozycję życiową nastawioną pozytywnie do siebie i świata: Ja jestem OK Ty jesteś OK.
Niestety nie wszystkim ludziom dane jest wzrastanie w sprzyjającym rozwojowi klimacie. W rodzinie alkoholowej dziecko otrzymuje od otoczenia głównie negatywne znaki rozpoznawania siebie i świata (kopniaki). Narażone jest na frustrację z powodu naruszenia podstawowych życiowych potrzeb: bezpieczeństwa, akceptacji, mocy, bycia w centrum (bycia ważnym). To, co dostaje, to obraz świata, w którym nie ma jasnych, trwałych zasad, panuje niepewność, chaos, zagrożenie. Rodzice są skoncentrowani na piciu własnym lub małżonka, labilni emocjonalnie często niezdolni do bezwarunkowego dawania miłości, uwagi, wspierania, uwikłani w dramatyczną sytuację domową. W interpretowaniu siebie i świata dziecko może posługiwać się tylko dostępnym mu aparatem poznawczym. Nie rozumie choroby alkoholowej, nie rozumie zjawisk charakterystycznych dla współuzależnienia. Pozostaje ze swoją potrzebą bycia ważnym i kochanym, chce dostawać czas, uwagę, wolność. Jeśli tego nie dostaje, lub otrzymuje zbyt mało, intuicyjnie odkrywa, że coś jest nie tak. Dla małego człowieka rodzice są nieomylnymi bogami, najważniejszymi istotami we wszechświecie, od których zależne jest jego istnienie. Dochodzi więc do wniosku, że: Jeżeli nie otrzymuję tego, co mi się w naturalny sposób należy, to pewnie ze mną jest coś nie w porządku.
Interpretacja ta może być potwierdzona przez przekazy ze strony matki i ojca. Również samo picie rodzica i idące za nim konsekwencje w postaci zaburzenia relacji z dzieckiem, rodzi w małej głowie pomysł: to pewnie moja wina i znów ten oparty na dziecięcej logice pomysł zazwyczaj bywa wzmacniany przez samego alkoholika, a nierzadko przez drugiego rodzica: wszystko przez to, że zdenerwowałeś tatusia. Kolejnym, częstym i niezmiernie destrukcyjnym dla kształtowania obrazu siebie doświadczeniem naszych pacjentów jest podważanie przez dorosłych wiary dziecka w realność jego własnych przeżyć emocjonalnych i doznań zmysłowych. Dziecko: Widzę, że tato jest pijany, boję się... Rodzic: Nieprawda, jest trochę chory, wymyślasz...
Zjawiskiem charakterystycznym dla funkcjonowania rodziny z problemem alkoholowym jest nakaz milczenia, nie mówienia o tym, co dzieje się w domu. Fakt ten utrudnia dziecku zdobycie innych znaków rozpoznania, utrudnia otrzymanie wsparcia z zewnątrz, czy choćby w minimalnym stopniu podważenie negatywnych przekonań.
W opisanym kontekście rodzinnym dziecko kształtuje odmienną od naturalnej (pozytywnej) negatywną psychologiczną pozycję życiową Ja nie jestem OK Ty jesteś OK nazywaną w analizie transakcyjnej pozycją introjekcji. Prowadzi ona do zamykania się w sobie z poczuciem smutku i depresji, w skrajnych przypadkach do tendencji samobójczych. Nie zapominajmy jednak, że każde dziecko obdarzone jest naturalnym potencjałem na rozwój i życie, energia w nim zawarta zostaje wykorzystana do tworzenie mechanizmów obronnych. Mały człowiek poszukuje więc sposobów na przetrwanie, na życie mimo wszystko, rozpaczliwie stara się znaleźć wyjście, odroczyć wyrok na siebie, chce choć chwilami, warunkowo poczuć się OK. Wkrótce odkrywa, że czasami może poczuć się lepiej, zyskać nieco akceptacji kiedy: pomaga, wysila się, sprawia innym przyjemność, nie zwraca się o pomoc, tworzą się wówczas przekonania warunkujące stosunek do siebie np. mogę na trochę poczuć się w porządku jeśli: będę się wysilał i pracował, będę dzielny, będę doskonały, nie będę miał własnego zdania, będę innym sprawiał przyjemność.
Przekonania te i idące za nim zachowania utrwalają się i niestety stają się sztywnymi regułami funkcjonowania w świecie. (Analiza transakcyjna nazywa je "driver" kierowca, przewodnik życiowy.) Porzucenie, odejście od tych reguł wyzwala lęk i powrót do pozycji i Ja nie OK.
Nietrudno dostrzec, że również przekonania na temat innych ludzi i świata, jakie tworzą dzieci w rodzinie alkoholowej nie zawsze są optymistyczne, w wielu przypadkach bogowie stają się demonami zniszczenia, przemocy, krzywdzicielami.
Świat jest zagrażający, nie można w nim nikomu ufać, nie wolno prosić o pomoc, skarżyć się. Do dziecięcych przeżyć naszych pacjentów jakże często należy doświadczanie przemocy zarówno w roli świadka jak i ofiary. Nadużycia seksualne to również nierzadki przytłaczający bagaż jaki otrzymują na życie. Taki świat nie może być odbierany jako przyjazny. Nie ma w nim szacunku dla intymności, granic, nawet granic własnego ciała to świat ofiar i prześladowców. Świat nie respektujący podstawowych praw do życia, obrony. Tego typu doświadczenia implikują tworzenie się negatywnej pozycji życiowej zarówno w stosunku do siebie jak i świata (pozycja odrzucenia).
Ja nie jestem OK Ty nie jesteś OK Pozycja ta charakteryzuje ludzi, którzy utracili wiarę w sens życia. Może prowadzić do zachowań autodestrukcyjnych, zupełnej bierności, a w skrajnych przypadkach samobójstwa lub zabójstwa. Na dłuższą metę po prostu nie można z nią żyć.
Co można więc zrobić, żeby jednak istnieć, przetrwać, obronić się? Dziecko uruchamia cały swój potencjał na odkrywanie kolejnych określonych zasad funkcjonowania, które mogą je chronić. (Mechanizmy obronne). Zaczyna warunkować możliwość przetrwania: np.: Mogę przetrwać w tym świecie jeśli: będę kontrolował, walczył, ulegał, (nie skarżył się tata będzie krócej bił), nikomu nie będę ufał.
Mogę zmniejszyć swoje cierpienie jeśli: nie będę blisko, nauczę się nie czuć.
Negatywne przekonania co do siebie i świata utrwalają się, a w dorosłym życiu potwierdzane są zgodnie z mechanizmem samosprawdzającej się przepowiedni. I w tym przypadku odchodzenie od "reguł przetrwania" uruchamia lęk i powrót do bazowej pozycji Ja nie OK, Ty nie OK.
Ja jestem OK, Ty nie jesteś OK Także i ta pozycja może powstać u dzieci alkoholików. W pewnym stopniu jej kształtowanie się przypomina wchodzenie w przystosowawczą do życia w rodzinie alkoholowej rolę kozła ofiarnego. Dotyczy ona osób, którym udało się uzyskać akceptację i poczucie przynależności poza domem rodzinnym. Możliwe było również doświadczenie ważności i mocy, niestety często związane z funkcjonowaniem w środowiskach kryminogennych. Osoby będące w bazowej pozycji Ja jestem OK Ty nie jesteś OK, wewnętrznie czują się jednak ofiarami, czują się prześladowane, w odwecie sprawiają ból i cierpienie innym. Jest to pozycja często spotykana u osób psychopatycznych, wchodzących w konflikt z prawem. Tego typu osoby rzadko trafiają do grup terapeutycznych, bowiem nie są zainteresowane zmianą życiową.
Opisane wyżej psychologiczne negatywne pozycje życiowe dotyczą oczywiście nie tylko dorosłych dzieci alkoholików, mogą rozwijać się na skutek dostarczania przez otoczenie różnorodnych destrukcyjnych znaków rozpoznania. Przekonana jednak jestem, że niewielu dzieciom alkoholików udało się przeżyć swoje dzieciństwo, pozostając w postawie akceptacji do siebie i świata, a jeśli istnieją, przetrwały, nie trafiają do naszych gabinetów. Pozostali, ci którzy decydują się na zawalczenie o siebie, potrzebują profesjonalnej pomocy w głębokim procesie przemiany, związanym z ponownym przeżyciem bólu, cierpienia, kontaktem z przeszłością, ale którego głównym celem jest początkowo odchodzenie od starych schematów traktowania siebie i świata, a potem budowanie nowej pozytywnej psychologicznej pozycji życiowej.
Autorka jest psychologiem, specjalistą psychoterapii uzależnień, członkiem Europejskiego Towarzystwa Analizy Transakcyjnej. Pracuje w Zakładzie Leczenia Uzależnień w Charcicach i w Przychodni Odwykowej w Poznaniu.
* Określenie zaczerpnięte z terminologii Analizy Transakcyjnej.