Portal psychologiczny: Instytut Psychologii Zdrowia
Czytelnia

Na przekór przyzwyczajeniom

Tomasz Świtek

Rok: 2000
Czasopismo: Terapia Uzależnienia i Współuzależnienia
Numer: 1



Wydobywanie i wzmacnianie w procesie terapii mocnych stron daje szansę na osiągnięcie sukcesu terapeutycznego.

motto: Pacjenci znają rozwiązania swoich problemów. Oni tylko nie wiedzą, że je znają". Milton Erickson

W 1978 roku zostało założone BRIEF FAMILY THERAPY CENTER w Milwaukee. Głównymi założycielami i jego osią byli i są do dzisiaj Steve de Shazer i Insoo Kim Berg. Z tego też miejsca wywodzi się model terapik, któremu poświęcony jest ten artykuł. Angielska nazwa Brief Solution Focused Therapy, w tłumaczeniu na język polski brzmi: Terapia Krótkoterminowa Skoncentrowana na Rozwiązaniu. Korzenie tej terapii sięgają sposobu myślenia o pacjentach i ich leczeniu Miltona Eriksona oraz niektórych metod pracy w Mental Research Institute w Palo Alto (USA). Jednak jej obecny kształt, nadany głównie przez Steva de Shazera oraz Insoo Kim Berg, zawiera nowe i specyficzne dla tego sposobu prowadzenia terapii treści. Jak mówią jej twórcy, głównymi konstruktorami tego modelu są ich klienci, od których twórcy BSFT uczyli się tego co działa!

ZAŁOŻENIA BSFT
Celem BSFT nie jest samo "rozwiązanie problemu". Klient wspólnie z terapeutą pracują nad skonstruowaniem jak najbardziej optymalnego rozwiązania dla sytuacji, w której on się znalazł (solving problem vs creating solutions). Czas trwania terapii nie jest ściśle określony. Nie ma tutaj mowy o zakładaniu z góry jak długo i ile razy trzeba się spotkać z terapeutą. Terapeuta ma jednak obowiązek pamiętać i w tym kierunku pracować z pacjentem, aby czas trwania terapii był jak najkrótszy (ang. brief krótki, zwięzły) w stosunku do możliwości pacjenta w osiąganiu celu terapii. W praktyce okazuje się, że ilość ta najczęściej nie przekracza 10 spotkań, a często jest jeszcze mniejsza. Przy czym okres pomiędzy pierwszym a ostatnim spotkaniem może wynosić wiele miesięcy.

BSFT można z pewnością zaliczyć do terapii ustrukturalizowanych. Metody i zasady kształtowania procesu terapeutycznego są ściśle i w prosty sposób określone. Nie jest to natomiast terapia strategiczna. Cechuje ją brak zainteresowania teorią określającą prawdziwą naturę problemu klienta, stawianiem diagnoz w tradycyjnym rozumieniu, a więc i nie dostosowuje ona do takiej oceny metod działania i celów terapeutycznych. Diagnoza jest uważana za mało przydatną, a czasami przeszkadzającą. Strategia, kierunek pracy determinowane są tym co pacjent uważa za najważniejsze dla siebie. Terapeuta przestaje być tu "ekspertem" w znaczeniu "wiem co jest pacjentowi i co on powinien zrobić, żeby rozwiązać problem". Za to wszystko odpowiedzialny staje się sam pacjent. Terapeuta jest "ekspertem" od sposobu prowadzenia spotkania tak, aby współtworzyć z pacjentem precyzyjną wizję celu i najbardziej optymalną drogę do jego osiągnięcia oraz szukania sposobów na jej przebycie. Teoria BSFT związana jest więc wyłącznie z samymi technikami wspomagania zmian i sposobem ich skutecznego stosowania. Zamiast tworzenia teorii na temat jak być powinno i dlaczego tak nie jest, zajmuje się tym co się sprawdza i szuka sposobów rozszerzania tych obszarów na inne płaszczyzny i momenty życia klienta.

Duże znaczenia przykłada się do zachowania prostoty terapii. Jest ona "oszczędna" w stosowaniu środków terapeutycznych. Aby osiągnąć cel, należy stosować tylko i wyłącznie taką ilość interwencji terapeutycznych, która umożliwi klientowi jego osiągnięcie. Wszystko co jest ponad to minimum należy odrzucać jako zbędne.

Do podstawowych założeń należy również uznanie "nieuchronności zmiany w życiu klienta". Oznacza to, że nic nie trwa wiecznie, a skoro tak, to muszą istnieć wyjątki, kiedy "problem nie występuje". Stąd też większość wysiłków terapeutycznych nastawiona jest na szukanie, wydobywanie i wzmacnianie momentów, w których klient korzystał ze swoich sił, zasobów, umiejętności tzw. Wyjątków; na szukanie momentów zdrowych kiedy było dobrze i tego co robić, aby je podtrzymywać i rozwijać. Uważa się, że właśnie wydobywanie i wzmacnianie w procesie terapii tych mocnych stron daje szansę na osiągnięcie sukcesu terapeutycznego. Stąd też atmosfera samych spotkań terapeutycznych jest często przepełniona tym, co jest w danym człowieku dobre i korzystne dla niego.

Perspektywa pracy terapeutycznej jest ciągle nakierowana na teraźniejszość i przyszłość. Jeśli eksploruje się doświadczenia z przeszłości, zawsze robione jest to we wspomnianej wyżej perspektywie. Pracuje się nad użytecznością przeszłego doświadczenia dla tego, co jest i co będzie.

Mówiąc o BSFT trzeba wspomnieć o tzw. filozofii centralnej, której prostota zaskakuje, co nie jest jednoznaczne z łatwym stosowaniem jej, jak i całego modelu, w pracy terapeutycznej. Zastosowanie tak prostych narzędzi, jakie proponuje ta metoda, staje się dla osób używających jej w praktyce niezwykle trudnym zadaniem, wymagającym wiele samodyscypliny.

FILOZOFIA CENTRALNA:
1. Jeśli coś się NIE ZEPSUŁO nie naprawiaj tego.

2. Jeśli się dowiesz co DZIAŁA, rób tego więcej. 3. Jeśli coś nie działa, nie rób tego więcej. RÓB COŚ INNEGO.

STOSOWANIE BSFT W TERAPII UZALEŻNIEŃ
Czy można przy użyciu tej metody pracować skutecznie z osobami, u których mamy do czynienia z uzależnieniem od środków chemicznych? Metoda wdrażana jest między innymi w USA, Kanadzie, Anglii, Szwecji, Niemczech, Belgii gdzie istnieje najbardziej znany ośrodek leczenia osób z problemem alkoholowym, stosujący BSFT, zarówno w systemie stacjonarnym, jak i ambulatoryjnym w ramach St. John Hospital w Bruges. Wyniki pięcioletnich badań kontrolnych w grupie 250 osób pokazały, że 49,2% osób utrzymuje pełną abstynencję, 24,8% wróciło do picia określonego przez WHO jako bezpieczne, natomiast 15% mimo, że pije nadal "za często" lub "za dużo" obiektywnie spożywa mniejszą ilość alkoholu, niż przed leczeniem. Ciekawą rzeczą jest fakt, iż spośród osób chcących wrócić do picia kontrolowanego, 10% w końcowym efekcie wybrało pełną abstynencję.

Kiedy zapytamy terapeutę BSFT jak pracuje z osobą uzależnioną, odpowie: "Jak z każdą inną!". Odpowiedź ta jest oparta na przekonaniu, że leczy się człowieka jako całość, a nie tylko uzależnienie. A ponieważ rozwiązanie może mieć mało wspólnego z samym problemem picia (przestać pić i co dalej?), terapeuta BSFT powie nam: "Sposób pracy będzie zależał od tego, czego ten człowiek spodziewa się, jako rezultatu terapii!".

Kierunek terapii wyznacza nie rodzaj problemów, ale cel i to, czego chce klient. Mamy tu do czynienia z całkowitą akceptacją (nie mylić z uznaniem) perspektywy pacjenta na własne życie. Jest to moment, od którego zależy zasada wzajemnej współpracy klient terapeuta.

Pojawianie się oporu oznacza błąd w sztuce i zagrożenie dla wzajemnej współpracy. W BSFT nie używa się technik bezpośredniej konfrontacji, natomiast szuka się innych sposobów dojścia do klienta, bez wywoływania oporu.

RODZAJE RELACJI TERAPEUTYCZNYCH
Za bardzo pomocne uważa się wyróżnienie trzech rodzajów relacji terapeuta klient. W zależności od rodzaju relacji podejmuje się odpowiednie interwencje terapeutyczne.

Relacja gościa klient uważa, że nie ma żadnego problemu, a przyszedł, bo ktoś mu np. kazał. Zilustrowaniem może być często relacja pomiędzy terapeutą a pacjentem zobowiązanym do leczenia w czasie pierwszego kontaktu.

Relacja narzekacza klient ma problem, ale jego rozwiązanie zależy od kogoś innego. Przykładem takich relacji może być początkowa relacja z członkiem rodziny alkoholowej.

Relacja klienta klient ma problem i uważa, że w jakimś stopniu od niego zależy rozwiązanie trudnej sytuacji. Powyższe określenia odnoszą się do relacji terapeutycznej, a nie charakteryzują samego klienta. Osoba przychodząca na terapię jest zawsze klientem. Czasami jednak może to być "ukryty klient" (dwie pierwsze relacje).

PROCES TERAPEUTYCZNY
Terapeuta BSFT na początku terapii wie niewiele. Zna wyłącznie strukturę swojej pracy oraz potrzebne do niej techniki. Przypomina to w pewien sposób worek z elastycznego materiału. Treść i kierunek pracy zależą od tego, co powie klient. Przed żadnym spotkaniem, w trakcie i po nim nie powinno się mieć własnych hipotez i założeń wstępnych dotyczących rzeczywistej natury problemów klienta.

1. Początek terapii stanowi nawiązanie kontaktu i przejście do określania celu, który w zależności od typu relacji i potrzeb klienta, różnie będzie wyglądał.

Szczególnie cenne mogą być propozycje I. K. Berg, odnoszące się do pracy z klientem "bez problemu, ale za to ze zobowiązaniem sądowym", mające ułatwić tworzenie lepszej relacji terapeutycznej. Można to robić pytając:

"Opowiedz o swoich największych osiągnięciach, z których jesteś dumny!" "Opowiedz o swoich największych zmianach, jakie w tobie zaszły w ciągu twojego życia!"
Odpowiedzi na te pytania należy pogłębiać i rozszerzać:

Jak ci się to udało? Jak to zrobiłeś? Co ci pomagało to zrobić? Co innego widział w tobie X (ktoś ważny dla klienta)? Co innego niż teraz było wtedy w twoim zachowaniu? itd.
Przy każdej okazji (ale bez przesady) należy mówić pacjentowi komplementy odnoszące się do ujawnianych jego mocnych stron, zasobów. Jest to technika stosowana w czasie wszystkich momentów spotkań z pacjentem.

Inne użyteczne pytania to:

Czyj to był pomysł, abyś tutaj przyszedł? Jak on wpadł na taki pomysł? Czego on się spodziewa, jako rezultatu twojego przyjścia tutaj? Po czym on pozna, że problem, który według niego masz, został rozwiązany? W jaki sposób według niego twoje picie jest problemem? Co takiego musi on zobaczyć, co zmieniło się w twoim życiu, aby zostawić cię w spokoju?
Generalną zasadą jest, aby jak najszybciej przechodzić od spraw związanych z piciem do celów, które picie ma pomóc osiągnąć. Picie alkoholu jest zawsze środkiem do uzyskania czegoś. Jeśli dowiemy się już czego, można szukać innych niż picie sposobów, aby to uzyskać. Bada się po co ktoś pije (nie dlaczego!!!) Co jest w tym piciu dobrego dla klienta?

2. Po sformułowaniu celu przechodzi się do budowania wizji przyszłości bez problemu oraz szukania wyjątków, "kiedy problem nie występował". Służy temu charakterystyczne dla BSFT "pytanie o cud" oraz pytania "kiedy, co, jak, w jaki sposób, kto, gdzie" odnoszące się do momentów, kiedy było lepiej, kiedy były wyjątki.

Okresy abstynencji są tutaj traktowane jako przykład możliwości pacjenta w radzeniu sobie z nadmiernym piciem i życiem bez alkoholu. Dlatego bardzo dokładnie bada się różne aspekty związane z utrzymywaniem abstynencji w tym czasie, doprowadzając do wydobywania jak największej ilości szczegółów.

Jest to również moment, w którym często bada się wpływ ewentualnych zmian w zachowaniu pacjenta na bliskie osoby (żona, mąż, dzieci, rodzice, koledzy) i ich zachowania oraz jak te zmiany w bliskich osobach wpłyną na pacjenta.

Jeśli będziesz robił "tak a tak", to jak to na X (kogoś z otoczenia) wpłynie?
Jeśli X (ktoś z otoczenia) zacznie robić "tak a tak", to jak to na ciebie wpłynie?
Co wtedy zobaczą inni że się zmieniło miedzy wami?
Można w ten sposób badać zachowania, uczucia, myśli w tych relacjach.

3. Kolejny krok to ocenianie obecnej sytuacji przy użyciu "pytań o skalę". Prosi się pacjenta o umieszczenie siebie na skali od 1 do 10, gdzie 1 oznacza np. że było najgorzej, a 10 np. dzień, kiedy życie układa się zgodnie z oczekiwaniami. Oczywiście same liczby nic nie znaczą, ale umieszczanie siebie w takiej perspektywie pomaga w konkretyzowaniu obrazu rzeczywistości, łagodzi czarno-białe widzenie świata, pomaga dostrzegać to, co już istnieje oraz określać postępy w procesie terapii. Technika skalowania często używana jest również w innych momentach pracy z klientem, aby pomóc w ocenie i uporządkowaniu pewnych tematów. Może odnosić się np. do pewności utrzymania abstynencji, odmowy wypicia, gotowości do zmian, zadowolenia, bliskości z inną osobą itd.

4. Po umiejscowieniu na skali pracuje się nad określeniem kolejnego kroku w kierunku poprawy i tego, w jaki sposób go wykonać. To pacjent decyduje co zrobi, kiedy i w jakim tempie będzie szedł w kierunku poprawy. Każdy krok przekładany jest na konkretne zachowania. Nawet jeśli "ma być szczęśliwszy", to przekłada się to na konkretne zachowania, które mają to uprawdopodobnić. Określa się również po czym pacjent pozna, że ten krok rzeczywiście przyniósł poprawę. Ciągle więc pracuje się nad wydobywaniem jak największej ilości szczegółów, wychodząc z założenia, że im bardziej będzie to realistyczne, tym większa szansa na realizację takiego zamierzenia.

5. Ostatnim etapem pierwszej sesji jest przekazanie, najczęściej po krótkiej przerwie i konsultacji z zespołem, informacji końcowej. Zawiera ona zazwyczaj pozytywne podsumowanie uzyskanych od klienta informacji, komplementy związane z potrzebnymi dla dalszego postępu zasobami klienta (każdy musi mieć swoje uzasadnienie) oraz zadanie do realizacji do następnego spotkania.

6. Kolejne spotkania zaczynają się od sprawdzenia aktualnej sytuacji (np. przy użyciu skali), a dalsza praca koncentruje się na określeniu kolejnego kroku w kierunku poprawy, jak powyżej od pkt. 4, aż do chwili, kiedy pacjent uzna, że osiągnął to, co zamierzał i co mu wystarcza.

NAWROTY
Według I. K. Berg nie należy przygotowywać pacjentów na nawroty, bo oni o tym wiedzą. Proponowana strategia ma polegać nie na zapobieganiu nawrotom, ale na pracy nad podtrzymaniem zmian, rozwiązań dla danej sytuacji.

Pacjentom, którzy wracają po okresie picia, a przedtem mieli dłuższe okresy abstynencji proponuje się następujące kroki, które wyznaczane są pytaniami:

Jak utrzymywałeś abstynencję?
Jak przestałeś pić? 3. W jaki sposób wyszedłeś z picia?
Co ci powie, że zbliża się kolejne picie?
Co wtedy zrobisz, aby utrzymać abstynencję? Analizuje się tutaj wszystkie momenty, które związane były z aktywnością pacjenta w kierunku utrzymywania abstynencji oraz powrotu do niej.
Pozostawia się natomiast na uboczu dokładną analizę "wchodzenia" w picie.

* * *
Powyższy artykuł został zainspirowany udziałem w warsztacie zorganizowanym przez Centrum Terapii Krótkoterminowej w Łodzi, które prowadziła Insoo Kim Berg z Brief Family Therapy Center w Miwaukee. Warsztat poświęcony był wykorzystaniu BSFT w pracy z uzależnieniami.



Autor jest specjalistą psychoterapii uzależnień, pracuje w Poradni dla Osób z Problemami Alkoholowymi SP ZOZ Mogilno i w Pracowni Pomocy Psychologicznej w Inowrocławiu.

Bibliografia:

1. I. K. Berg, S. D. Miller, Working With the Problem Drinker, Norton, 1992.

2. I. K. Berg, N. H. Reuss, Solutions Step by Step, Norton, 1997.

3. L. Isebeart, M-C. Cabie, Pour une therpie breve, Edition Eres, 1997.

4. H. Korman, M. Soderquist, Talk about miracle, (przekład autorów ze szwedzkiego na angielski nie publikowany), 1993.

5. Internet: www.brief-therapy.org

| początek | strona główna | spis treści |



logo-z-napisem-białe