Portal psychologiczny: Instytut Psychologii Zdrowia
Czytelnia

Majstrowanie przy ustawie

Ewa Jastrun

Rok:
Czasopismo: Świat Problemów
Numer:

Stało się coś dziwnego: Sejm przyjął nowelizację ustawy o wychowaniu w trzeźwości, a jest ona tak krótka, że można ją przytoczyć.
Co w tym dziwnego? Przypomnijmy więc, że pierwotnie rządowy projekt ustawy, który do Sejmu trafił 30 lipca 2004, zakładał przede wszystkim dopuszczenie reklamy win gronowych, musujących i likierowanych. Jego celem - a mówiąc precyzyjniej, pretekstem - miało być dostosowanie polskiego prawa do wymogów Unii Europejskiej, stąd spore tempo prac parlamentarnych. Jednak opinia o nim sejmowych Komisji Zdrowia oraz Kultury i Środków Masowego Przekazu była miażdżąca - zażądały one odrzucenia projektu w całości.
I zapewne tak by się stało, gdyby nie druga jego część - jednozdaniowa - przewidująca wprowadzenie 20% limitu miejsc w zakładach lecznictwa odwykowego dla osób zobowiązanych do leczenia wyrokiem sądu. To rozwiązanie posłowie byli skłonni zaakceptować, a ponieważ zainteresowanie przyciągała i emocje budziła pierwsza część projektu, tę potraktowali zdawkowo, poświęcając jej bardzo niewiele uwagi i nie zastanawiając się nad sensem, znaczeniem i konsekwencjami proponowanego rozwiązania. Kiedy zatem połączone komisje otrzymały w grudniu opinię prawną Biura Studiów i Ekspertyz, z której wynikało, że prawo Unii Europejskiej nie zawiera przepisów regulujących w sposób ogólny reklamy napojów alkoholowych i państwa członkowskie mogą samodzielnie regulować te kwestie, z całego projektu pozostała tylko jego druga część - o leczeniu zobowiązanych sądownie.
Na rzeczową debatę zabrakło już czasu, chęci, a przede wszystkim kompetencji. W dyskusji padały głosy, że kierowanie przez sąd na leczenie odwykowe to relikt przeszłości, że w pierwszej kolejności powinni się leczyć ci, co chcą, a nie ci, co mają nakaz sądowy, ale pojawiały się także opinie, że osoby z wyrokiem sądowym nakazującym przymusowe leczenie, gdy drugi raz trafią przed oblicze sądu, nie będą mogły twierdzić, że chciały się leczyć, lecz nie miały gdzie. Trudno nie zauważyć, że to bardzo wątła argumentacja.
W rezultacie zmianę drugą zmodyfikowano, skreślając 20% ogółu miejsc. Zapisano natomiast, że zakłady stacjonarne i niestacjonarne lecznictwa odwykowego przyjmują na leczenie poza kolejnością osoby zobowiązane do leczenia odwykowego. I oto mamy kolejną nowelizację ustawy o wychowaniu w trzeźwości nieprzemyślaną, nieprecyzyjną, o niejasnym sensie i celowości, której skutków nikt nawet nie próbował określić. Czyż to nie dziwne?


Ustawa o zmianie ustawy o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi z dnia 15 grudnia 2004

Art. 1. W ustawie z dnia 26 października 1982 r. o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi po art. 32 dodaje się art. 321 w brzmieniu:
"Art. 321. Stacjonarne i niestacjonarne zakłady lecznictwa odwykowego, o których mowa w art. 21 ust.1, przyjmują na leczenie poza kolejnością osoby zobowiązane do leczenia odwykowego na podstawie art. 26".
Art. 2. Ustawa wchodzi w życie po upływie 14 dni od dnia ogłoszenia.




logo-z-napisem-białe