Portal psychologiczny: Instytut Psychologii Zdrowia
Czytelnia

Leczyć przyczynę - nie tylko skutek

Tadeusz Bierowski

Rok: 2003
Czasopismo: Świat Problemów
Numer: 3

Dotkliwym problemem dla Krakowa i jego mieszkańców są
osoby bezdomne - koczujące na dworcu kolejowym i Plantach, włóczące się i żebrzące w okolicach Rynku, nierzadko będące pod wpływem alkoholu, zaczepiające przechodniów lub zachowujące się wulgarnie i agresywnie. Szacuje się, że na terenie Krakowa przebywa około 2 tysięcy bezdomnych. Liczba ta - mniejsza latem - powiększa się w zimie, kiedy ściągają
oni do dużych miast, ponieważ tu łatwiej o pomoc.

W krakowskich noclegowniach i przytuliskach jest około 400 miejsc. Z naszych sondaży wynika, że 70% osób bezdomnych przebywających w Krakowie pochodzi spoza województwa małopolskiego.

W Krakowie
Zdecydowana większość bezdomnych ma wykształcenie zawodowe lub wyuczony zawód i jest w wieku produkcyjnym, ale zarejestrowało się jako bezrobotni tylko 10% z nich. Zaledwie 1/3 ma stabilne źródło dochodów: renta, praca zarobkowa, stały zasiłek socjalny, pozostali korzystają z różnych form pomocy doraźnej. Około 40% było lub jest w konflikcie z prawem. Jako przyczyny bezdomności podawane są:
szeroko rozumiane powody rodzinne: rozpad małżeństwa, alkoholizm - 50% badanych,
eksmisja z mieszkania (wraz z przyczynami rodzinnymi i alkoholizmem) - 20% badanych,
brak mieszkania po wyjściu z zakładu karnego - 11% badanych,
wolny wybór (niejednokrotnie dotyczy to osób, które opuściły zakład psychiatryczny) - 7% badanych,
byli mieszkańcy domów dziecka - 2.5%. Część posiadających zameldowanie tłumaczy bezdomność brakiem środków na opłacenie mieszkania.
A oto charakterystyka cech demograficznych: są to głównie mężczyźni - 75%, najczęściej w wieku 40-60 lat. Kawalerowie stanowią 44%, rozwiedzionych jest 32%, a wdowców 6% - tak więc współmałżonków ma tylko kilkanaście procent bezdomnych; połowa posiada dzieci. Co do stanu zdrowia, to 50% określa siebie jako "poważnie chorzy", a 72% wymaga ustalenia grupy inwalidzkiej.
Problemem bezdomności zajmuje się w Krakowie kilka instytucji i organizacji, m.in. Stowarzyszenie "Pomocna Dłoń", którego jestem założycielem i przewodniczącym, oraz Poradnia Terapii Uzależnień i Współuzależnienia, którą kieruję. Mamy punkty konsultacyjne w Przytulisku św. Brata Alberta i w jednej z noclegowni. Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej prowadzi Dom Noclegowy dla bezdomnych mężczyzn, działa tam również pracownik socjalny. Bezdomnymi kobietami zajmuje się siostra Mirosława, prowadząca przytulisko dla nich. Bezdomnymi narkomanami opiekuje się Centrum Terapii Narkomanów, ponadto filia Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej jest szczególnie nastawiona na udzielanie pomocy osobom bezdomnym.
Przytulisko św. Brata Alberta, prowadzone przez braci albertynów, daje osobom bezdomnym schronienie i wyżywienie. Podobnie Wspólnota Brata Alberta "Światło i Chleb", która wydaje darmowe posiłki dla ubogich i bezdomnych, również na krakowskim dworcu. Stowarzyszenie "Lekarze Nadziei" udziela bezpłatnie porad lekarskich osobom bezdomnym. Należy wyraźnie zaznaczyć, że wszystkie wymienione organizacje pozarządowe, świadczące pomoc bezdomnym, w swojej działalności opierają się przede wszystkim na pomocy wolontariuszy i sponsorów.
Jak wynika z tego przeglądu zasobów, tylko nasze stowarzyszenie oraz poradnia zajmują się profesjonalnym leczeniem choroby alkoholowej u osób bezdomnych. Zapewnienie darmowych noclegów, posiłków i podstawowej opieki lekarskiej jest z humanitarnego punktu widzenia bardzo słuszne, ale - patrząc od strony psychologicznej i społecznej - uczy postawy bierności i niebrania odpowiedzialności za swoje życie. Dlatego pomoc powinna być kompleksowa.
Większość osób bezdomnych to te, które w wyniku picia utraciły nie tylko wszystkie dobra materialne, ale i swoje role społeczne w rodzinie, pracy zawodowej, a w rezultacie - w społeczeństwie. Duża część to ludzie ze znacznymi uszkodzeniami organicznymi.
Osoby bezdomne, nadużywające alkoholu lub od niego uzależnione, rzadko decydują się na pomoc terapeutyczną oferowaną przez placówki służby zdrowia, nieprzygotowane do prowadzenia tego typu pacjentów. Wstydzą się swojej sytuacji, są zamknięte i nieufne, nie mają nadziei na zmianę swojego losu. Z naszej oceny wynika, że terapia adresowana do środowiska bezdomnych musi być zmodyfikowana pod kątem ich specyficznych problemów i niskiej motywacji. Konieczne jest wspomożenie standardowych metod terapeutycznych okresem intensywnych oddziaływań, ukierunkowanych na zdobycie zaufania pacjentów, otwieranie ich na możliwość zmiany i motywowanie do leczenia.

W naszej poradni
Słuchałem przez wiele lat komunikatów radiowych o kolejnych bezdomnych zamarzniętych w okresie zimowym i postanowiłem - korzystając z wiedzy i umiejętności zdobytych na Studium Terapii Uzależnień oraz z własnego doświadczenia - zrobić coś dla nich, ponieważ wielu wstydzi się swojego uzależnienia i degradacji bardziej, niż osoby uzależnione mające jeszcze własne mieszkanie. Dlatego postanowiłem założyć Stowarzyszenie "Pomocna Dłoń" i w ramach stowarzyszenia poradnię.
Osoby bezdomne i uzależnione od alkoholu leczymy ambulatoryjnie, opierając się na osobistych planach terapii (OPT). Cele te są realizowane w trakcie 6-miesięcznego intensywnego programu terapii uzależnienia od alkoholu, który poszerzamy o pracę nad psychologicznymi mechanizmami bezdomności. Tacy pacjenci otrzymują podwójną diagnozę: uzależnienia od alkoholu i bezdomności. Postępowanie to wynika z rozumienia bezdomności jako patologicznego sposobu przystosowania się do trudnej sytuacji, który staje się trwałym stylem funkcjonowania danej osoby: wybiera go ona nawet wtedy, gdy warunki zewnętrzne pozwalają na zmianę sytuacji życiowej.
Praca terapeutyczna z osobami bezdomnymi uzależnionymi od alkoholu w naszej poradni zaczyna się od trzymiesięcznego programu motywacyjnego, który zawiera edukację na temat uzależnienia oraz indywidualne rozmowy motywujące do leczenia. Program ten, dostosowany do specyficznej sytuacji życiowej osób bezdomnych, kładzie nacisk na pozytywne zmiany, jakie może przynieść terapia. Jednocześnie te osoby są przygotowywane do pracy na podstawie OPT.
OPT zawiera zarówno problemy pacjenta z obszarów związanych z uzależnieniem, jak i wynikające z bezdomności. Rolą terapeuty jest sporządzenie mapy tych problemów i ustalenie wspólnie z pacjentem kolejności ich rozwiązywania. Taki "podwójny OPT" jest konsekwencją postawienia podwójnej diagnozy: uwzględnia specyfikę chorych na chorobę alkoholową i na "chorobę bezdomności".
Szczególnie ważne w pracy z naszymi bezdomnymi pacjentami jest okazywanie im szacunku, życzliwości i zainteresowania, aby ci, którzy zostali odrzuceni przez społeczeństwo, poczuli, że są ważni i mają takie samo prawo do godnego życia jak inni. Osoby bezdomne są bowiem bardzo wyczulone na to, czy są akceptowane, czy nie.
W profesjonalnej terapii z osobami bezdomnymi stosuje się formy pracy i techniki terapeutyczne profesjonalnej terapii uzależnień, jak grupa wstępna, OPT, grupa zadaniowa, TUSZ (Trening Umiejętności Służących Trzeźwieniu), Przewodnik Samopoznania, Trening Asertywnych Zachowań Abstynenckich, zapobieganie nawrotom choroby - przystosowane do języka i myślenia pacjenta. Dla osób bezdomnych bardzo trudne jest pisanie dzienniczka uczuć, w związku z tym nad konkretnymi uczuciami negatywnymi bądź pozytywnymi postanowiliśmy pracować w ramach OPT. Na początku niemożliwe było przyjmowanie kontraktu, został on zmodyfikowany i ułożony z uwzględnieniem języka i sposobu myślenia pacjenta.
Po trzymiesięcznym okresie wprowadzana jest standardowa profesjonalna terapia uzależnienia dla osób bezdomnych. Te z nich, które straciły pracę, ale mają stałe zameldowanie i rodzinę, jednak w wyniku swojej choroby alkoholowej zostały wyrzucone z domu, mogą od razu skorzystać z oferty standardowej. Istnieją również młodociani bezdomni - ich liczba jest coraz większa - którzy mimo młodego wieku już są uzależnieni lub znajdują się na prostej drodze do uzależnienia. Trudność w ich leczeniu polega na tym, że nie zauważają u siebie strat spowodowanych piciem alkoholu albo mają ich jeszcze bardzo niewiele. Jak wynika z mojego 12-letniego kontaktu z bezdomnymi, terapię z nimi powinni prowadzić młodzi terapeuci, gdyż są bardziej wiarygodni i przekonujący dla tych pacjentów.
Bardzo istotna jest pomoc pacjentom w kontaktach z takimi instytucjami jak sąd, prokuratura, kuratorzy, Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej, Urząd Miasta i jego Wydział Lokalowy, Policja, Biuro Pracy, szkoły itp. Placówki terapeutyczne powinny nawiązać współpracę ze wszystkimi tymi instytucjami, jak również ze wszystkimi poradniami i szpitalami prowadzącymi terapię uzależnienia i współuzależnienia.
A jak pomagać bezdomnym z uszkodzeniami organicznymi, którzy stracili wszystko w wyniku swojego uzależnienia? Stanowią oni niestety większość bezdomnych. Są to osoby starsze, bez nadziei na lepsze życie w przyszłości, nie mogą również znaleźć żadnej pracy. Z mojego doświadczenia wynika, że takie osoby jest relatywnie najłatwiej skłonić do leczenia stosując motywację pozytywną. Konieczne jest tu zrealizowanie jednego warunku - ułożenie programu "Wyjście z bezdomności", czyli zagwarantowanie im mieszkań rotacyjnych oraz oczywiście pracy.
Bracia Albertyni dysponują rotacyjnymi mieszkaniami. Po ukończeniu terapii bezdomni mogą tam mieszkać przez dwa lata, uczyć się dbania o własny kąt, podejmowania pracy, starania się o przydział mieszkania z gminy. Bardzo ważną sprawą dla naszych pacjentów - którzy zostali odrzuceni przez społeczeństwo - jest otrzymywanie wystarczającego wsparcia w trakcie terapii. Powinni oni poczuć się osobami ważnymi, godnymi zaufania, mającymi takie samo prawo do życia jak wszyscy inni.



logo-z-napisem-białe