Portal psychologiczny: Instytut Psychologii Zdrowia
Czytelnia

Zabawy interakcyjne - korzyści i niebezpieczeństwa

Rafał Szewczak

Rok:
Wydawnictwo:
Miejsce wydania:

Czym jest zabawa interakcyjna?


"Zabawa interakcyjna jest interwencją prowadzącego (lub jednego z uczestników) w aktualną sytuację grupową, która nadaje aktywności członków grupy pewną strukturę dzięki specyficznym regułom gry i na określony czas, aby osiągnięty został cel nauczania [Vopel K. W. (1999), str. 11]." Interwencje te znane są również pod innymi nazwami: strukturalne ćwiczenia, eksperymenty samokonfrontacji, zabawy encounter, zabawy symulacyjne, zabawy z podziałem na role, struktury, itp.

Przykład zabawy interakcyjnej


Dobierzcie się w pary, najlepiej z osobą, którą znacie najsłabiej. Niech teraz każda z was, po kolei, przez 5 minut opowiada drugiej o sobie. Zadaniem drugiej osoby jest uważne słuchanie i ewentualne zadawanie pytań. Od was zależy, co uznacie za warte przekazania swojemu partnerowi. Po 5 minutach zamieńcie się rolami.

W odróżnieniu od konwencjonalnych metod nauczania, odnoszących się przede wszystkim do intelektualnego zrozumienia, struktury uwzględniają wszystkie poziomy osobowości uczestnika, wraz z jego myślami i uczuciami, odwołują się do jego wiedzy, oddziaływają na emocję. Podstawową zaletą ich jest to, że zapewniają uczestnikom przeżycie określonych, z góry założonych przez prowadzącego, doświadczeń w relacji z innymi uczestnikami grupy.

Ćwiczenia interakcyjne bardzo często wykorzystywane są, w praktyce przez terapeutów, w socjoterapii i terapii grupowej. Z powodzeniem sprawdzają się przy prowadzeniu grup spotkaniowych, zadaniowych, grup rozwijających wrażliwość zmysłową, podczas treningów interpersonalnych. Szeroka dostępność literatury, profesjonalne przygotowanie pedagogów i nauczycieli sprawia, że struktury chętniej wykorzystywane są jako narzędzie kształcenia, szczególnie w ramach godzin wychowawczych, choć nie tylko.

Psychologa czy terapeutę coraz częściej można spotkać w organizacjach biznesowych, czy to w charakterze specjalisty ds. rekrutacji i rozwoju pracowników czy też trenera - szkoleniowca, co w konsekwencji powoduję, że i w tym obszarze funkcjonowania wykorzystywanie struktur zyskuje na popularności. Wystarczyłoby choćby przejrzeć oferty firm szkoleniowych oferujących usługi dla biznesu, by przekonać się o słuszności powyższego twierdzenia.

Zalety gier interakcyjnych


Spróbujmy bliżej przyjrzeć się korzyściom wynikającym z wykorzystywania, w pracy z grupami, zabaw interakcyjnych [Vopel K. W. (1999), str. 43-45]:
  • Działają motywująco, ze względu na zainteresowanie nimi samych uczestników, budzą ciekawość i radość uczenia się.
  • Poprzez odpowiednie rozdzielenie ról, mogą prowadzić do wyrównywania poziomu pomiędzy dominującymi i mniej aktywnymi jednostkami, pobudzając aktywność osób, które zwykle bywają pasywne.
  • Ułatwiają wprowadzenie nowych norm komunikacji i zachowania, często unikanych w codziennych sytuacjach życiowych.
  • Pomagają widzieć siebie i innych w sposób całościowy.
  • Pobudzają do trenowania zdolności psychosocjalnych, tzn. uczą postrzegać krytycznie, otwarcie porozumiewać się, stawiać żądania, podejmować decyzje, pomagać innym, współpracować, samemu szukać możliwości pomocy, stawiać opór i rozwijać odpowiedzialność.
  • Uwalniają, od często zbędnych, mechanizmów obronnych, ponieważ struktura gry i jej przesłanie pozwalają na wypróbowanie wielu, także trudnych sposobów zachowania.
  • Redukują, szczególnie w fazie początkowej funkcjonowania grupy, lęki osób i ułatwiają tworzenie spójności.

Niebezpieczeństwa


Częstym błędem osób pracujących z grupami, jest mechaniczne stosowanie struktur i w dodatku często w zbyt dużej liczbie. Dostępne na rynku podręczniki z opisami poszczególnych technik, rzadko w wystarczający sposób mówią o negatywnych konsekwencjach niewłaściwego ich stosowania. Skupiający się na technicznym aspekcie danej zabawy prowadzący zapomina o potrzebach grupy i gotowości jej uczestników na przyjęcie określonych propozycji. Wygląda to mniej więcej tak: prowadzący przygotowuje sobie plan spotkania, proponuje grupie określone zabawy, nie zastanawiając się, czy jej uczestnicy mają na nie ochotę czy nie. Jeśli tak, to świetnie - grupa wchodzi w strukturę i czegoś się tam uczy. Gorzej, gdy okazuje się, że na ten konkretny moment poziom energetyczny, emocje, jakieś specyficzne potrzeby uczestników są inne, niż sobie założył prowadzący - grupa jest w oporze, a w nim budzi się frustracja z powodu niechęci uczestników do współpracy. Szczególnie często ma to miejsce w początkowej fazie pracy z grupą, kiedy jej członkowie nie czują się jeszcze wystarczająco bezpiecznie, a prowadzący proponuje w ich wyobrażeniu strukturę zbyt inwazyjną.

Przypomina mi się sytuacja, gdy po raz pierwszy prowadziłem szkolenie dla menedżerów z zakresu barier w komunikacji. W ramach technik integracyjnych zaproponowałem grupie ćwiczenie, które polegało na tym, że uczestnicy siedzieli w kręgu na krzesłach, a jedna z osób, dla której nie było już miejsca, stała w środku. Miała ona informować pozostałych - co lubi. Osoby, które lubiły to samo, miały szybko wstać z krzeseł i zająć nowe miejsca. Kto nie zdążył usiąść, pozostawał w środku i sytuacja się powtarzała. Zabawę tę wielokrotnie wykorzystywałem wcześniej w pracy z młodzieżą. Jej celem było oswojenie się z grupą poprzez znalezienie wspólnych zainteresowań z pozostałymi jej członkami. Byłem zaskoczony, gdy uczestnicy szkolenia zgodnie odmówili wzięcia udziału w technice. Uznano ją za zbyt dziecinną.

Brałem też kiedyś udział w naradzie wyjazdowej jednej z dużych firm branży telekomunikacyjnej. Byłem tam świadkiem sytuacji, w której nowo przyjęty Dyrektor Sprzedaży, w ramach zajęć integrujących zespoły sprzedażowe, korzystał z zabaw interakcyjnych. Widziałem przerażenie i niechęć na twarzach pracowników, którzy pod dyktando szefa a to łączyli się w pary, a to chwytali za ręce. Dorośli mężczyźni podrygiwali na rozkaz szefa - kobiety, jak mali chłopcy na rozkaz surowej nauczycielki. Był to naprawdę przykry widok. Co ciekawe, sam często korzystałem z podobnych czy wręcz tych samych struktur. W tym przypadku miało to jednak jakiś iście karykaturalny wyraz.

Warunkiem jakiejkolwiek efektywnej pracy z grupą musi być pozytywna relacja nawiązana pomiędzy prowadzącym a uczestnikami zajęć. Niedopuszczalne jest, by byli oni zmuszani do czegokolwiek. Każdy ma prawo wziąć odpowiedzialność za samego siebie, każdy ma prawo do suwerennej decyzji - wezmę udział w technice czy będę obserwatorem z boku. Jeśli nie stworzy się atmosfery bezpieczeństwa i nie pozwoli uczestnikom decydować o własnej aktywności, to choćbyśmy nie wiem jak ciekawe struktury zaproponowali, natrafimy tylko na opór i niechęć, a jedyne czego grupa się nauczy, to tego, by nie ufać.

Struktury czy proces grupowy?


Każda grupa w swoim rozwoju przechodzi przez pewne fazy. Praca na procesie grupowym jest jedną z typowych metod pracy z grupami terapeutycznymi i w ramach treningów interpersonalnych. Polega ona na tym, że prowadzący, trener lub terapeuta, nie proponuje grupie żadnych specyficznych technik, ani żadnych zadań albo czyni to w odpowiedzi na zapotrzebowanie wyrażone przez uczestników, oddając im współodpowiedzialność za to, co się wydarza. To grupa decyduje o tym, co będzie się działo. Osoba prowadząca jedynie dba, by komunikacja przepływała bez zakłóceń i interweniuje od czasu do czasu w proces interakcji między uczestnikami, wtedy, gdy może to pomóc w ich rozwoju. Przy takim sposobie prowadzenia zajęć nieodzowna jest znajomość przebiegu procesów grupowych oraz umiejętność rozpoznawania potrzeb i podstawowych struktur charakterologicznych członków grupy.

Nie ma prostej odpowiedzi na pytanie, która metoda pracy z grupami jest lepsza. W przypadku prowadzenia grup o charakterze terapeutycznym, szczególnie dla dorosłych, wydaje się, że praca na procesie daje większe korzyści w związku z faktem, że prowadzący oddaje odpowiedzialność grupie. Kiedy mamy ograniczoną ilość czasu i pracujemy z dziećmi, z kolei praca z zabawami wydaje się właściwsza. Strukturalizuje ona czas oraz sprzyja różnorodności i utrzymaniu tempa.

Dobrze jest, gdy osoba korzystająca z zabaw interakcyjnych posiada przygotowanie z zakresu dynamiki grupowej i pewne doświadczenia w pracy na procesie. Przy projektowaniu zajęć z wykorzystaniem struktur nie wpadnie w pułapkę pominięcia potrzeb uczestników. W związku z tym, że będzie rozumiała to, co dzieje się na poszczególnych etapach rozwoju grupy oraz tak pokieruje zajęciami, by zminimalizować opór i zaspokoić specyficzne potrzeby jej uczestników w najlepszy z możliwych sposób.

Podsumowanie


Wykorzystanie zabaw interakcyjnych do pracy z grupami to doskonały sposób na uatrakcyjnienie zajęć i to niezależnie od tego, czy mamy do czynienia z szkoleniami biznesowymi, godzinami wychowawczymi czy sesjami socjoterapeutycznymi. Stosowanie struktur niesie za sobą wiele różnorodnych korzyści pod warunkiem, że stworzy się odpowiednią relację między prowadzącym a grupą, dającą jej uczestnikom poczucie bezpieczeństwa i zrozumienia.

Na zakończenie klika wskazówek:
  • Pamiętaj, by na początku zajęć zawrzeć z grupą kontrakt - "Masz prawo wziąć udział w każdej zaproponowanej przeze mnie zabawie, ale nie obowiązek. Jeśli wyda Ci się ona zbyt trudna, inwazyjna czy po prostu dziecinna, obserwuj z boku. Zachęcam Cię jednak, abyś próbował eksperymentować. Ostatecznie Ty podejmujesz decyzję."
  • Jeśli spodziewasz się oporu ze strony grupy, wyjaśnij dokładnie, jaki cel ma zaproponowana przez ciebie technika.
  • Pamiętaj, aby po zakończeniu techniki jej uczestnicy mieli okazję się wypowiedzieć - "Jak Ci było?", "Co Ci się podobało, a co nie?", "Co sprawiało Ci największe trudności?"
  • Przy planowaniu zajęć kieruj się potrzebami uczestników. Miej przygotowane kilka wariantów ćwiczeń, na wypadek, gdyby okazało się, że twoje wyobrażenia co do oczekiwań grupy różnią się od tego, co ona ci komunikuje.
  • Bądź kreatywny. Nie obawiaj się eksperymentować i wymyślać własnych zabaw interakcyjnych.



    Autor jest socjoterapeutą, nauczycielem przedmiotów społecznych i ekonomicznych; odpowiedzialny za rozwój kadr w Pionie Klientów Biznesowych Telekomunikacji Polskiej w Olsztynie; obszar zainteresowań - funkcjonowanie jednostki w małych grupach społecznych, wspieranie rozwoju pracowników w organizacjach biznesowych.



Literatura:
  • Hammer H. (1994), Klucz do efektywności nauczania, Wydawnictwo VEDA, Warszawa
  • Jachimska M. (1994), Grupa bawi się i pracuje, Wydawnictwo UNUS, Wałbrzych
  • Jachimska M. (1997), Scenariusze lekcji wychowawczych, Wydawnictwo UNUS, Wałbrzych
  • Ostrowska K. (2002), W poszukiwaniu wartości, Gdańskie Wydawnictwo Psychologiczne, Gdańsk
  • Rojek J. (2000), Grupa bawi się i pracuje. Część II, Wydawnictwo UNUS, Wałbrzych
  • Vopel K. W. (1999), Gry i zabawy interakcyjne. Tom 1 - 4, Wydawnictwo JEDNOŚĆ, Kielce
  • Vopel K. W. (1999), Poradnik dla prowadzących grupy, Wydawnictwo JEDNOŚĆ, Kielce



logo-z-napisem-białe