Portal psychologiczny: Instytut Psychologii Zdrowia

Poszukiwanie i utrata mocy osobistej

 

Ludzie pragną i poszukują mocy – nie mniej niż miłości. Co częściej udaje im się znaleźć, tego nie wiemy, ale wydaje się, że utrata mocy osobistej lub jej niedostatek czasem bywa równie dotkliwa jak strata miłości lub niemożność jej przeżywania?

Rozważania na temat mocy prowadzone są od nie­pamiętnych czasów...

Fryderyk Nietsche podkreślał, że moc osobista to przede wszystkim zdolność człowieka do określania i widzenia siebie oraz do wykraczania poza siebie. Zdolność ta stanowi jeden z podstawowych aspektów człowieczeństwa; jest wspólna dla wszystkich ludzi i ma charakter społeczny. Zdaniem Nietschego istotą mocy nie jest dominacja nad innymi ludźmi, lecz osiąganie pełni istnienia.

Odmienną wizję mocy można znaleźć w pracach Niccolo Machiavellego, który utożsamiał moc przede wszystkim z władzą nad innymi ludźmi, z kontrolą ich postępowania. Za taką wizją mocy stało przeświadczenie, że natura ludzka jest zdominowana przez lęk, ambicję i nastawienie na obronę przed różnego rodzaju zagrożeniami. Machiavelli był przekonany, że potrzeba władzy nigdy nie może być zaspokojona w pełni. Ponieważ nigdy do końca nie można być pewnym swojego bezpieczeństwa, konieczne jest uzyskanie nad nimi władzy by w ten sposób pozbawić ich mocy.

Alfred Adler, twórca psychologii indywidualnej twierdził, że dążenie do mocy jest jednym z podstawowych dążeń człowieka i stanowi następstwo poczucia niższości, które jest wspólnym doświadczeniem ludzi w dzieciństwie. Każdy był kiedyś dzieckiem a dzieci jego zdaniem, zawsze przeżywają poczucie słabości, ponieważ często doświadczają, że są małe i bezbronne wobec dorosłych. Zdaniem Adlera to właśnie dążenie do mocy jest podstawową zasadą organizującą życie i to właśnie ona tworzy podstawę poczucia wartości osobistej, poczucie sensu życia i poczucie wartości.  Większość zaburzeń emocjonalnych, to takie formy wyrażania dążenia do mocy, które zostały skierowane albo przeciwko innym ludziom albo przeciwko sobie. Zaburzenia nerwicowe to pułapki, w które wpadają ludzie chcąc zaspokoić swoją potrzebę mocy.

Czy można precyzyjnie zdefiniować pojęcie mocy osobistej? To bardzo trudne zadanie, ponieważ dotyczy ogromnej różnorodności ludzkich osobowości, wyobrażeń o życiu i własnym miejscu w świecie. Wydaje się jednak, że bardzo istotnym, aspektem doświadczania mocy osobistej jest sprawa zdolności do wywierania wpływu na swoją sytuację, do sprawowania kontroli nad swoim życiem oraz zdolności do urzeczywistniania pragnień i celów osobistych.

Należy odróżniać subiektywne poczucie mocy i zdolność dysponowania mocą. Poczucie mocy może być realistyczne lub złudne i nie zawsze  świadczy o realnym dostępie do mocy rozumianej jako siła sprawcza, która ujawnia się w działaniu. Realistyczne poczucie mocy nie musi być doświadczane w sposób wyrazisty. Są ludzie dysponujący niezachwianą i spokojną mocą, którzy nie koncentrują na tym swej świadomości a nawet są tego nieświadomi. Między tymi dwoma aspektami mocy istnieją wzajemne powiązania – subiektywne poczucie mocy może zwiększać moc działania. Potrzeba posiadania poczucia mocy spełnia funkcję motywacyjną tzn. wyzwala dążenie do działań, które takie poczucie mogą zwiększać oraz rozwijać realne zasoby mocy.

Człowiek może dysponować mocą, którą sam tworzy i może korzystać z mocy, której źródło jest poza nim.  Rozróżnienie tego często jest trudne, ponieważ ludzie potrafią sięgając do zewnętrznego źródła mocy pomnażać lub potęgować swe wewnętrzne źródła mocy i używać zewnętrznej mocy w taki sposób jakby była ich własna.

Moc, którą człowiek dysponuje  może być wykorzystywana zarówno do wywierania wpływu na samego siebie jak i na zewnętrzne otoczenie. Uzyskiwanie zdolności do posługiwania się mocą jest związane z kolejnymi etapami rozwoju osobistego..

Życie każdego z nas zaczyna się od sytuacji, w której mocą dysponują inni, przede wszystkim rodzice, i używają jej do wywierania wpływu na dziecko, dostarczania oparcia i dawania tego, co jest mu niezbędne do życia. To dzięki temu zewnętrznemu wpływowi dziecko może czuć się silne i bezpieczne oraz stopniowo gromadzić swe wewnętrzne zasoby mocy. Ale nie zawsze tak się dzieje.

Niestety wielu ludzi ma negatywne doświadczenia z dzieciństwa dotyczące kontaktu z mocą najbliższych osób. Przekazywanie mocy dokonuje się w warunkach zagrożenia, co powoduje urazy, niechęć, lęk lub obronę przed przyjmowaniem mocy z zewnątrz. Moc wtedy nie zostaje uwewnętrzniona, pozostaje zewnętrzną, obcą i groźną mocą. Zamiast rozwijania się zdolności do korzystania z zewnętrznych źródeł mocy, kształtuje się nieufność wobec świata zewnętrznego, wobec autorytetów i reguł i instytucji.

Szczególnie dotkliwe są sytuacje, w których dziecko doświadcza przemocy ze strony najbliższych a kontakt z mocą zewnętrzną jest źródłem bezsilności, cierpienia i dezorientacji. Powoduje to dwa odmienne rodzaje skutków. Czasem tworzy to tendencję do stałego unikania własnej mocy i do trwałego zanurzenia się w bezsilności i poczuciu krzywdy a kiedy indziej wyzwala uporczywe i czasem gwałtowne dążenie do zdobywania i nadużywania mocy. Z takiego właśnie nastawienia bardzo często wynikają akty przemocy popełniane przez sprawców, którzy w przeszłości sami byli ofiarami przemocy.

Przyjmowanie wpływu mocy rodziców w warunkach bezpieczeństwa i miłości ale bez okazji do rozwijania samodzielności, może czasem utrwalać nadmierne przyzwyczajenie i prowadzić do nadmiernej zależności oraz ograniczać zdolność do tworzenia własnych zasobów mocy.

Na drodze do stawania się autorem własnej mocy istotną rolę spełnia rozwijanie się systemu Ja związane ze wzrostem podmiotowości i umacnianiem się tożsamości oraz z doświadczaniem sukcesów własnych działań. Jednak pozytywne skutki własnego postępowania nie przynoszą automatycznie wzrostu poczucia mocy. Wiele dzieci i nastolatków mimo realnych sukcesów w nauce i w wykonywaniu różnych obowiązków nie uzyskuje zwiększenia poczucia mocy ponieważ nie spotyka się to z akceptacją i uznaniem ich rodziców.

Jeden z wariantów dążenia do uzyskania poczucia mocy u nastolatków przybiera formę oporu i buntu wobec wpływu rodziców i wychowawców. Doświadczenie możliwości sprzeciwu, powiedzenie NIE, demonstracja oporu, stwarza możliwość poczucia nie tylko odrębności swojego JA ale i zalążków mocy osobistej. W przypadku niektórych osób negacja i obrona przed wpływem zewnętrznym pozostaje na resztę życia podstawowym sposobem zdobywania poczucia mocy.

Rozwijanie mocy dokonuje się często w trakcie wywierania wpływu na samego siebie. Dotyczy to przede wszystkim samokontroli i osiągania celów osobistych. Jednak uczenie samokontroli w okresie dzieciństwa i dorastania dokonuje się na ogół pod wpływem dorosłych, więc od ich postawy zależy w dużym stopniu nie tylko to, czy człowiek nauczy się kontrolować swoje zachowania ale i czy dzięki temu zwiększy się jego poczucie mocy na skutek rozwoju samodzielności w opiekowaniu się samym sobą.

Dzieci są uczone samokontroli w różny sposób.  Akceptacja i uznanie rodziców pomaga im cieszyć się ze swoich nowych umiejętności – z tego że potrafią się same ubrać, chodzić, robić zakupy, wybierać rodzaj i ilość jedzenia itd. Początki tworzenia fundamentów mocy osobistej mogą sięgać do bardzo wczesnych lat życia – także początki poważnych deficytów w tym zakresie.

Samodzielne i dorosłe życie stwarza lepsze warunki do budowania własnej mocy jeżeli człowiek dobrze sobie radzi z trudami tego życia i gdy posiada umiejętność doceniania swoich osiągnięć.

 W celu porządkowania myślenia na temat mocy osobistej możemy dokonać kilku rozróżnień – mocy spokojnej od dynamicznej, mocy głębokiej od sytuacyjnej, dobrej mocy i złej.

         Spokojna moc cechuje ludzi o trwale zakorzenionych wartościach osobistych , zrównoważonych emocjonalnie i posiadających wyraźnie określone cele życiowe. Są powściągliwi w używaniu swej mocy i jej nie nadużywają. Ich moc nie jest często widoczna i ujawnia się na ogół w wytrwałym zmierzaniu do celu lub w sytuacjach kryzysowych.

Najlepiej znanym przejawem mocy dynamicznej jest gwałtowność postępowania napędzanego gniewem. Bardzo często podejmowane wtedy działanie jest przede wszystkim ekspresją gniewnego wzburzenia i nosi cechy agresywne. Jest kierowane przeciwko komuś i  niesie w sobie możliwość zagrożenia co w wielu okolicznościach przydaje mu mocy i zwiększa skuteczność wywieranego wpływu. Dynamika mocy może się jednak wyrażać także w formie stanowczego podejmowania decyzji i pełnego wigoru ich realizowania w praktycznym działaniu.

         Głębokość zakorzenienia mocy osobistej wydaje się być pochodną integracji osobowości i zdrowia psychicznego. Osoba o takich walorach może dysponować pełnią swych zasobów, sięgać do doświadczeń z odległej przeszłości i do aktualnych kompetencji. Jej zasoby nie są wyczerpywane głębokimi konfliktami wewnętrznymi a w trudnych sytuacjach może liczyć na swe zdolności do radzenia sobie ze stresem.

         Sprawą kontrowersyjną i trudną do racjonalnej analizy jest rozróżnianie Złej i Dobrej mocy, których istnienie jest od niepamiętnych czasów przedmiotem twórczości artystycznej, mitów i przekonań religijnych. Wydaje się zresztą, że zarówno służenie Złym Mocom jak i dysponowanie złą mocą obecną w człowieku było znacznie częściej opisywane i obrazowane. Szatan, demony, czy inne przejawy złych mocy wydawały się zawsze bardziej spektakularne i przyciągające uwagę.

Zwracanie uwagi na używanie osobistej mocy do czynienia złych rzeczy wynika z konieczności uwzględniania moralnej perspektywy przy analizowaniu ważnych problemów ludzi. Czy należy jednak postulować istnienie możliwości dwu zupełnie odmiennych i odrębnych rodzajów mocy osobistej i w ten sposób tworzyć w wewnętrznym świecie zjawisk psychologicznych odwzorowanie dualizmu Boga i Szatana ?

         Nie jest to jest moim zamiarem – ale zupełne odrzucenie tej dwoistości wydaje mi się przedwczesne i upraszczające te refleksje. Faktem bowiem jest, że konsekwencje posługiwania się mocą „złą” i „dobrą” są bardzo różne i te różnice mogą być niezwykle ważne nie tylko dla tych na których ta mocy była skierowana ale i dla tych którzy tą mocą dysponowali. Wydaje się prawie oczywiste, że czynienie zła niszczy coś ważnego w sprawcy a czynienie dobra sprawcę wzbogaca.

Moc nienawiści wypala w człowieku zasoby wrażliwości, współczucia i życzliwości, odizolowuje od ludzi, potęguje negatywne emocje gniewu i lęku oraz odbiera spokój i poczucie bezpieczeństwa. Jest nienasycona i bolesna.

Dysponowanie i posługiwanie się mocą miłości, ofiarności czy altruizmu wzbogaca sprawcę dobra a jego czyny przynoszą mu satysfakcję i umacniają więź ze światem i ludźmi. Dla ludzi wierzących niewyczerpalnym źródłem dobrej mocy jest Bóg. Doświadczanie osobistego kontaktu z Bogiem jest niezbędne dla czerpania z tego źródła i dysponowania powierzoną przez Niego mocą. Dla innych, źródłem lub układem odniesienia dla dobrej mocy są uwewnętrznione pozytywne wartości i ideologie oraz miłość i pragnienie dobra.

       Sądzę że dysponowanie „złą” mocą w poprzednio zdefiniowanym znaczeniu jest często realnym faktem i że powinno być zaliczane do zjawisk patologicznych oraz traktowane jako zaburzenie naturalnej i pozytywnej mocy osobistej.

Istnieje wiele zjawisk i procesów psychologicznych od których zależy aktualny poziom „dobrej” mocy osobistej. Wydaje się, że do najważniejszych można zaliczyć:

  1. Indywidualne zasoby energii osobistej
  2. ufność wobec przyszłości
  3. pozytywne dążenia ukierunkowane wartościami
  4. przekonanie o skuteczności własnego postępowania

Potencjalnym źródłem energii osobistej jest samo życie – przejawiające się w tym, że oddychamy, czujemy, myślimy, pragniemy lub marzymy. Ale często ta podstawowa energia naszego życia jest rozproszona i nie umiemy jej skoncentrować wokół jakiegoś celu, dążenia czy wizji przyszłości. Czasem jest nam trudno zmobilizować tę energię dla nowego działania, ponieważ ogromna jej ilość jest pochłaniana przez nie załatwione sprawy z przeszłości, których ślady pozostały w nas w postaci wewnętrznych konfliktów, blizn po ranach psychicznych czy lęków.

        Moc osobista rozumiana jako siła sprawcza tworzy możliwości działania ukierunkowanego na zmianę przyszłości. Nie może się urzeczywistniać gdy brakuje nam wiary w to, że w przyszłości zdarzy się coś pozytywnego. Zwątpienie i pesymizm są wrogami mocy osobistej, nie pozwalają się jej wyłaniać z  zasobów naszego życia.

        Moc wymaga również pozytywnego ukierunkowania tworzącego motywy działania zasilanego mocą. Do najbardziej pewnych i konstruktywnych źródeł tego ukierunkowania możemy zaliczyć osobiste wartości, które budują pomost między osobistym zaangażowaniem a transpersonalnym światem bytów idealnych, tworzącym zasoby zewnętrznej mocy, z którymi w  ten sposób nawiązujemy wzmacniający kontakt.

        Utrzymywanie i rozwijanie mocy wymaga realnych dokonań, które potwierdzają jej obecność i rozmiary. Istotną role spełnia więc pozytywna ocena skutków własnych działań, z której powstaje subiektywne przekonanie o skuteczności własnego postępowania. Dzięki temu wierzymy, że swoim zachowaniem możemy wpływać na sytuacje w której się znajdujemy i na bieg ważnych dla nas wydarzeń. Daje to nam subiektywne poczucie kontroli i wpływu i zwiększa  naszą zdolność do dysponowania mocą osobistą. W wielu przypadkach to subiektywne poczucie osobistej skuteczności potęguje zasoby mocy, nawet wtedy gdy opiera się na nieco przesadnie pozytywnej ocenie minionych dokonań. Do pewnego stopnia złudne poczucie skuteczności może być sojusznikiem mocy.

Utrata mocy osobistej jest szczególnie dotkliwym doświadczeniem życiowym. Pojawia się ono w wielu różnych okolicznościach – szczególnie wtedy gdy człowiek staje się ofiarą krzywdzącej przemocy, gdy doznaje ważnej straty lub gdy znajdzie się w pułapce nałogu.

        Doznawanie krzywdy osobistej, obejmujące cierpienie, bezsilność i burzenie porządku osobistego może uszkodzić podstawowe poczucie bezpieczeństwa, granice terytorium własnego Ja oraz utrwalić poczucie bezsilności i bezradności. Czasem oznacza to bardzo istotne osłabienie mocy a czasem wyzwala potężne zasoby „złej” mocy w postaci dążenia do zemsty i pragnienia gwałtownego odreagowania cierpienia i poniżenia.

        Poważne straty osobiste, śmierć lub zdrada ukochanej osoby, tworzą tak potężne wyrwy w fundamentach osobistej tożsamości bezpieczeństwa, że tracimy ogromną ilość energii osobistej i zanurzamy się w smutku i rozpaczy. Poczucie niemocy wobec straty może się utrwalić i przekształcić w ogólne zwątpienie i pesymistyczny stosunek do dalszego życia. Moc nas opuszcza wraz z nadzieją na cofnięcie wyroków losu.

        Szczególnym przypadkiem utraty mocy są doświadczenia ludzi uzależnionych od substancji chemicznych czyli tzw. alkoholików, palaczy i narkomanów oraz ofiar nałogów behawioralnych czyli seksoholików, hazardzistów lub nałogowo objadających się i odchudzających. Wspólnym mianownikiem tych zaburzeń jest utrata kontroli nad autodestrukcyjnymi czynnościami. Bezsilność wobec patologicznych pragnień i postępujące samozniszczenie niweczą moc osobistą. Często także popychają do chwilowego zanurzania się w złudzeniach mocy i samokontroli, w tych momentach właśnie gdy oddają się nałogowym czynnościom i emocjom.

        Wielu ludzi przez znaczna część życia porusza się po świecie z poważnymi deficytami mocy mimo iż nie doznali żadnego z opisanych nieszczęść. Czasem są to osoby, u których nigdy nie ukształtowały się dostateczne zasoby mocy. Czasem są to osoby, u których trudy życia, frustracje, upływ czasu lub złe warunki do zaspokajania potrzeb i rozwoju przyczyniły się do powolnego korodowania zasobów mocy.

        Deficyt mocy osobistej skłania do poszukiwania magicznych rozwiązań tej dolegliwości. Od niepamiętnych czasów ludzie próbuje sięgać do zasobów tajemnej mocy i wiedzy. Rynek usług nowoczesnej magii (tzw. neomagii) jest niezwykle różnorodny i niezliczone rzesze ludzi na tym rynku zarabia pieniądze sprzedając innym złudzenia i nadzieję. Numerologia, astrologia, psychotronika, bioenergetyczne oddziaływania przez dotyk dłoni i na odległość, różdżki, ekrany i talizmany.

Nasz umysł obejmuje nie tylko funkcję racjonalnego i logicznego myślenia ale również funkcję myślenia irracjonalno-życzeniowego. Każdy z nas dysponuje więc zdolnością do prawie nieograniczonej wiary w  „to, co mu się wymyśliło żeby mu dobrze było”. Wtedy gdy wiara ta karmiona jest przez magiczne rytuały, mity i przepowiednie, prezentowane przez sprawnych komiwojażerów tajemnych mocy, nasze potrzeby nabywania lub pożyczania mocy mogą być zaspokajane. Ponieważ prawdziwej mocy nie można kupić – kupujemy złudzenia, ale złudzenia mogą też być pomocne.

 Czy można odbudować moc , którą się straciło, czy można uzupełniać deficyt mocy, której się nie posiadało ?  Wielu ludzi takie próby z powodzeniem podejmuje. Część z nich korzysta z pomocy przyjaciół lub psychologów albo księży uchodzących za specjalistów w tym zakresie. Księżą specjalizują się przede wszystkim w pomocy duchowej i w odbudowie kontaktów z Bogiem jako źródłem mocy. Psycholodzy na ogół próbują pomagać w odbudowie wewnętrznych źródeł mocy na drodze przemian w psychice i zachowaniu.

 Profesjonalna pomoc psychologiczna w odzyskiwaniu mocy na ogół koncentruje się na dwu obszarach. Pierwszy, to analiza i zmiana śladów tych doświadczeń z minionego życia, które przeszkodziły w rozwoju pozytywnych źródeł mocy lub uszkodziły poczucie wartości i wzbudziły lęk przed życiem. Drugi, to odkrywanie wewnętrznych zasobów i rozwijanie osobistej skuteczności działania w aktualnym życiu.

Ważnym źródłem mocy jest konstruktywne myślenie i konstruktywny stosunek do siebie oraz zdolność do budowania konstruk­tywnych wizji własnego postępowania. Wiele ludzkiej bezradności i bezsilności wynika z trudności wyobrażenia sobie pozytywnych skutków własnego działania - wielu ludzi nie tylko nie potrafi wyobrazić sobie wizji swojego sukcesu, ale nawet najbliż­szych kroków, które miałyby prowadzić w stronę sukcesu. Zamiast tego w ich wyobraźni pojawiają się negatywne myśli i obraz porażki.

 Wielu ludzi samodzielnie podejmuje zadanie odbudowy zniszczonych lub uszkodzonych zasobów mocy. Czasem mobilizują ich właśnie najgorsze momenty ich życia – „odbijają” się od dna na które upadli  lub odnajdują moc ducha w obliczu największych zagrożeń lub strat osobistych.

Istota konstruktywnego obcowania z mocą nie polega na nauczeniu się sztuczek i umiejętności przy pomocy których ktoś stanie się olbrzymem. 

W metafizyce wscho­dnich filozofii można spotkać się z przekonaniem, że moc jest czymś co wypełnia wszechświat, wszelkie próby zawładnięcia nią jako tylko swoją wartością są złudne, bowiem istota sprawy polega na tym, żeby umieć uczestniczyć w przepływie mocy. W pewnym sensie podobne jest spojrzenie zaan­gażowanych wierzących chrześcijan, którzy uważają, że to moc boża wypełnia świat a poszczególne osoby mogą w tej mocy partycypować, poddawać się jej, ale jednocześnie używać jej dla siebie.

Droga do mocy prowadzi do naszego wewnętrznego świata, do mocy która jest w świecie, który nas otacza i do mocy, która istnieje poza widzialnym światem. Także do innych ludzi, którzy mogą nas obdarować swoją dobrą mocą.

 

JERZY MELLIBRUDA

altaltaltalt

logo-z-napisem-białe